Berlin w siedem godzin, czyli coś dla naprawdę zabieganych


Powracam po ponad roku nieobecności - może nie w wielkim stylu, ale mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze czasem zagląda i zauważy, że coś się zadziało 😉



Wyobraźcie sobie, że przyjechaliście do Berlina nie z powodów czysto turystycznych, ale macie do załatwienia jakąś ważną sprawę: wizytę u specjalisty, zakupy, sprawy służbowe… albo udział w koncercie. Mnie do Berlina popchnął właśnie ten ostatni powód. Co zrobić więc z czasem, jaki oddziela wasz przyjazd od wypełnienia ważnych dla was zadań?



W zasadzie ten post powinien nosić tytuł „Berlin dla spłukanych i naprawdę zabieganych”, ale co tu ukrywać, nie każdy musi przyjeżdżać do innego państwa z ograniczonym studenckim budżetem 😉 Tak więc ten post będzie pomocny przede wszystkim dla tych, którzy z jakiegoś powodu nie mają dostatecznie dużo pieniędzy, żeby płacić wszędzie za wejścia do muzeów, może się też okazać pomocny dla tych, którzy z różnych przyczyn nie chcą specjalnie wysilać się na typowo turystyczne zwiedzanie.

Berlin to… niezbyt ładne miasto. Naprawdę. Budynki nie powalają zdobniczymi elementami architektonicznymi, w niektórych miejscach bywa naprawdę brudno i śmierdząco (mowa tu o okolicach Dworca Wschodniego).  Za to idąc wzdłuż brzegu Sprewy można podziwiać całkiem przyjemne dla oka widoki.


Berlin, który zwiedzałam, nie należał do ścisłego centrum miasta – raczej nazwałabym to obrzeżami. Przez około siedem godzin przed koncertem przebywałam w okolicach Mercedes-Benz Areny, bardzo blisko East Side Gallery. Wejście do The Wall Museum (czyli Muzeum Muru) jest płatne, ja natomiast zadowoliłam się graffiti na zewnętrznej stronie fragmentu Muru Berlińskiego. Wbrew pozorom to całkiem spory odcinek galerii (dokładnie 1316 m) ze 106 obrazami stworzonymi przez artystów z całego świata, nazywanych pomnikiem wolności. Bardzo przyjemnie jest w słoneczny, ale nieupalny dzień, przespacerować się wzdłuż Muru i poprzyglądać się nowoczesnej sztuce. Chyba najbardziej znaną grafiką jest fragment graffiti przedstawiający dwóch całujących się polityków - Leonida Breżniewa oraz Ericha Honeckera. Uwierzcie mi, babcie z Chin najczęściej robiły sobie zdjęcia właśnie w tym miejscu, tak właściwie, to utworzyła się spora kolejka z turystów 😉

 

Trochę mi zajęło zrobienie tego zdjęcia - przez kilka sekund
nikt nie pozował, co szybko wykorzystałam
Nie miałam za bardzo czasu na zwiedzanie, bo bałam się, że potem ominę jakiś ważny komunikat i nie wpuszczą mnie na Arenę. Musiałam zadowolić się wyjściem na kawę w jednym z centrów handlowych - niestety tłumy w okolicznych kawiarenkach nie gwarantowały ciszy i spokoju a to właśnie najbardziej było mi wtedy potrzebne. Byłam już na nogach od ponad 24h, byłam tak podekscytowana koncertem, że jakoś nie potrafiłam zasnąć. A kolejnego dnia miałam nie kłaść się do łóżka, tylko od razu lecieć na wykłady, więc ostatecznie nie spałam ponad 48h... do tej pory dziwię się, że tyle wytrwałam, chociaż na pierwszym wykładzie, przed którym nie zdążyłam wypić kawy, głowa dosłownie opadała mi na bok - mimo to jakimś sposobem notatki miałam 😉 Tak więc w Berlinie głównie spacerowałam po okolicznych uliczkach, przyglądałam się życiu codziennemu ludzi i przesiadywałam nad Sprewą. Pierwszy raz byłam w obcym mieście i doświadczyłam namiastki slow travel… I nawet mi się to podobało. Jak dotąd zawsze biegałam od punktu A do punktu B, żeby jak najwięcej zobaczyć. A potem wracałam padnięta do pokoju i budziłam się z bólem głowy i zakwasami. To była naprawdę miła odmiana 😊 Prawdopodobnie nie zdecydowałabym się na taką formę poznawania Berlina, gdybym wcześniej w nim nie była. Pamiętam go zadziwiająco dobrze z wycieczki klasowej w 2014 roku, więc nie miałam takie poczucia, że coś tracę. Może kiedyś zwiedzę go jeszcze od podstaw. Za kilka lat. Może w końcu wrócą ławki i kosze na śmieci?




Koncert się udał, poznawanie Berlina od strony nie-całkiem-turysty też. Żegnam was z tym długo wyczekiwanym wpisem i zapraszam do kolejnego, który pojawi się najpewniej na dniach – dużo się działo w moim życiu od ostatniej aktualizacji 😉 Wyglądajcie go proszę!





Komentarze

Popularne posty